Dwa w jednym

Link do opisu www.biegamdlazdrowia.pl Wtorek 08.04.2014 godz. któraś tam, czas na trening. Był zaplanowany na 18 ale oczywiście jak na moje szczęście punkt 18:00 zaczęło lać. Żona mówi ''czubku nie biegaj bo będziesz chory" przez chwilę posłuchałem. Z nosem odciśniętym na szybie w oknie wyczekiwałem momentu jak przestanie padać. Wytrzymałem aż 14 minut. Przypomniałem sobie o wspaniałym i jakże gustownym okryciu wierzchnim, mającym na celu ochronę przed deszczem. Idę czy nie idę..... IDĘ Leje jak cholera....sam na chodniku, nawet aut za bardzo nie widać. WP_20140408_003WP_20140408_004Człowiek nie z cukru więc biegniemy. Co raz to ciężej się robi zdjęcia w takim tempie.   No i dobra....szybkie kółeczko i na mecie okazuje się nowy rekord z czego jestem bardzo zadowolony.   rekord111   Gdyby ktoś nie wierzył, że mogę ruszyć z domu swój gruby tyłek i pyknąć rekord, to wstawiam mapkę :)     Po powrocie do domu oczywiście przechodzi deszcz i wychodzi słoneczko. Nic nie szkodzi. Żona wyciąga mnie jeszcze na lekki trucht przez park. Dystans około 3km. Jest się z czego cieszyć.  

Komentarze

Popularne posty