Rozbieganie
Jest środa więc już trzeba się trochę poruszać. Nogi już tak bardzo nie bolą oprócz odbitej stopy.
Nie ma co jednak płakać i trzeba to rozbiegać. Nie chcę jednak z drugiej strony załatwić nogi do końca i planuję dzień inaczej.
Na początek wskakuję na rowerek. To też dobra metoda na rozgrzanie mięśni. Na tym rowerku cisnę z Mysłakowic do Jeleniej Góry. Pogoda trochę się poprawiła więc korzystam z tej chwili.
Następnie zeskakuję z dwu-kołowca, kask na kierownicę, kurtka przepasana i bardzo lekkim krokiem co by bardziej nie uszkodzić kostki pokonuję 2 km ul. Solidarności w Jeleniej Górze.
Na końcu drogi transformacja w kolarza i ogień do domu.
Komentarze
Prześlij komentarz