Rozluźnienie

Tym razem po biegu przyjmuję inna taktykę. Ostatnio po półmaratonie w Wałbrzychu przeleżałem 3 dni i ciężko było mi wrócić do biegania. W dniu wczorajszym ( poniedziałek) postanowiłem nie leżeć i zamartwiać się bolącymi nogami tylko ruszyłem na rower. 1 podejście to dystans około 8km bez większych wzniesień. Powrót do domu, spacer z psem i kolejne podejście. Tym razem około 10 km trasą z Mysłakowic do Jeleniej Góry. Kilka górek, zjazdów. Tym sposobem pozbyłem się bólu nóg. Dzisiaj dzień regeneracji a od jutra mocniejsze treningi.

Komentarze

Popularne posty