Rozbiegania ciąg dalszy

W pierwszy dzień po półmaratonie w Zielonej Górze na rozluźnienie mięśni wybrałem się na rower. Kilkanaście kilometrów i po treningu. We wtorek miejsce miała mała przebieżka z psem. Dystans bardzo krótki bo tylko 3 km po płaskim terenie. Nie ma co się za bardzo rozpisywać bo nie było to nic nadzwyczajnego :) Środa to już mocniejszy (nie zaplanowany) trening. Po pracach koło domu miałem się już wyłożyć wygodnie na kanapie z ciepłą kawką i pilotem w ręce. Coś mnie jednak ruszyło aby potruchtać. Spakowałem ekwipunek i pojechałem do Jg. W Parku Sudeckim stop i na trasę. W głowie miałem zrobić ( w sensie przebiec) ul. Solidarności w jedną i drugą stronę. To bardzo fajna trasa na trening. Duże wzniesienia i zbiegi. Zacząłem od ul. Sudeckiej w kierunku wyżej wymienionej drogi. Tam do ul. W.Pola i w kierunku dworca. Dalej przez Wojska Polskiego długa prosta i znowu pod górkę ul. Sudecką. Na wysokości P.Sudeckiego miałem skręcić na parking ale zachciało mi się jeszcze raz mocniej spróbować po Solidarności. Tam prawie przy szczycie skręt na parking i znowu siedzę w aucie. 2 Pogoda robi się idealna. Nie jest gorąco, jest czym oddychać. Warto jednak pomyśleć o jakiś odblaskach lub lampce. Zacząłem gdy było jasno a kończyłem po zmroku. 1

Komentarze

Popularne posty