Zaczynamy weekendowe treningi.
Na piątkowy trening zaplanowałem drogę rowerową w Jeleniej Górze. Miał to być lekki, rozruchowy trening. Taki też był.
Na początek rozgrzewka, lekkie rozciąganie i startuję na wysokości Dialogu w Jeleniej Górze. Biegnę w kierunku Karpacza. Spokojne tempo, pilnuje tętna i oddechu. Staram się biec każdy kilometr w takim samym czasie a dodatkowo nie przekraczać wyznaczonego zakresu tętna(160).
Dobiegam do ,,nowgo cmentarza,, i zawracam w stronę nowej obwodnicy. Tam skręcam w prawo, kilkaset metrów pod górę i ponownie do n. cemntarza. Tam 2 salta, 3 pajacyki i zawracam do domu.
Jak się okazało na koniec nie udało się biec w tym samym tempie. Z km na km ciut szybciej ale zachowując tętno w zakresie. To cieszy po przerwie w bieganiu.
Dzisiaj powtórka.
Komentarze
Prześlij komentarz